Osiedle zaprojektowane przez biuro Centroprojekt z Warszawy. Pierwotny projekt był bardzo ambitny; zakładał zbudowanie m.in. licznych odkrytych basenów i trawiastych kortów tenisowych, ostatecznie baseny nie powstały, korty zaś są, ale betonowe (obecnie mocno zdewastowane).
Projekt był dziełem pionierskim w skali kraju: Ustronie jest jedynym osiedlem w Polsce w którym powstały dwa oddzielne ciągi komunikacyjne w orientacji pionowej: ciąg górny to ciągi piesze i usługowe, ciąg dolny przeznaczony jest dla ruchu kołowego, są w nim także parkingi oraz nieliczne garaże.
Projekt był dziełem pionierskim w skali kraju: Ustronie jest jedynym osiedlem w Polsce w którym powstały dwa oddzielne ciągi komunikacyjne w orientacji pionowej: ciąg górny to ciągi piesze i usługowe, ciąg dolny przeznaczony jest dla ruchu kołowego, są w nim także parkingi oraz nieliczne garaże.
-----------
Na Ustroniu powstały także bardzo popularne w PRL-u liczne "kręcone" schody. Te na zdjęciu prowadzą do Poczty, w oryginale miały kolor niebieski.
Mieszkam na Ustroniu w Radomiu. Obecnie większość tych kładek widocznych na pierwszym zdjęciu powoli się demontuje, bo są w fatalnym stanie technicznym (te dwie akurat się jeszcze trzymają ;). Niestety nie wymienia się na nowe konstrukcje najprawdopodobniej z powodu braku funduszy. A szkoda, bo np. dzieciaki mogły chodzić do szkół bez konieczności przechodzenia przez jezdnie. Część bloków stoi na wzniesieniach "górkach" widocznych na pierwszym zdjęciu zatem do pokonania jest dużo schodów. Matki z wózkami muszą planować sobie drogę dojazdu do konkretnego bloku, bo niestety także wiele podjazdów jest w fatalnym stanie technicznym lub są mocno strome. Przez brak tych kładek i zły stan techniczny schodów poruszanie się po ustroniu z wózkiem stanowi swojego rodzaju tor przeszkód.
OdpowiedzUsuńNatomiast zaletą mieszkania na Ustroniu jest jednak to, że w zasadzie osiedle stanowi swojego rodzaju "miasto w mieście" - mieszkańcy mają większość obiektów użyteczności publicznej pod samym nosem. Myślę, że w latach 70-tych - kiedy wszystko było nowe - musiało się tu mieszkać rzeczywiście wygodnie :))
PS. Fajny blog :)
witam,
OdpowiedzUsuńna wstępie chciałem wyrazić zadowolenie z faktu, że blog się podoba :)
Wpis o Ustroniu pojawił się ze względu na prywatę, sam będąc dzieckiem spędziłem na tym osiedlu 14 lat. Tutaj chodziłem do przedszkola (obecnie liceum społeczne), a później do 9-tki.
Dobrze wspominam te czasy i dzisiaj specjalnie pojechałem pod Pocztę, żeby wykonać te dwie fotki i ze zdziwieniem stwierdziłem, że schody nie są już niebieskie.
Rzeczywiście nie spojrzałem na Ustronie przez pryzmat matki z dzieckiem w wózku, ogólnie trochę pewnie idealizuję tą dzielnicę ze względu na pacholęce lata tam spędzone, ale naprawdę nie miałem nigdy powodów do narzekania.
Kilka lat temu zrewitalizowano wioskę indiańską pojawiło się też oczko, wydaje mi się, że mieszkańcy złagodnieli - kiedyś wszystko szybciej popadało w ruinę - obserwując wszystko z daleko mam wrażenie, że jest jakby spokojnie.
Ja też uważam, że na Ustroniu mieszkało się wygodnie: było kilka przedszkoli, podstawówek, rozmaitych klubów osiedlowych i ognisk zainteresowań - teraz tej opieki socjalnej już nie ma, bo i czas PRL-u przeminął.
Echh rozpisałem się :)
pozdrawiam,
Bartek
Bartku,
OdpowiedzUsuńbardzo Ci dziękuję za ten wpis! Też chodziłam do 9, na Ustroniu spędziłam ponad 20 lat życia i to już zawsze będzie "moje" osiedle. Tu, gdzie mieszkam, na drugim końcu Radomia, jest...yyy... inaczej.
Ustronie się uspokaja, bo się starzeje, niestety.
Pozdrawiam
Kasia
W Warszawie też jest takie osiedle z kładkami. Na rogu Ostrobramskiej i Al. Stanów Zjednoczonych. Podobnie jak w Radomiu - część kładek jest wyłączona. Pewnie też je rozbiorą.
OdpowiedzUsuńOto link: http://42.pl/u/217m - widać te kładki wyraźnie - jedna z nich jest pod napisem Przedszkole.
Znam to osiedle o którym piszesz, ale tamtejsze kładki służą jedynie za bezpieczne przejścia dla pieszych nad ruchliwymi ulicami, a na Ustroniu w Radomiu komunikacja jest na innym poziomie i jest równoległa. Kładki w Warszawie to tylko poprzeczne przejścia.
OdpowiedzUsuń@czarprl - pozwolę sobie się z tym nie do końca zgodzić. Z osiedla warszawskiego kładki prowadzą zarówno do innych bloków, jak też łączą bloki z "centrum handlowo-usługowym". Nie są wyłącznie bezpiecznymi przejściami dla pieszych, a właśnie odseparowanymi ciągami komunikacyjnymi. Proponuję wycieczkę i osobiste zbadanie stanu.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to bierz się do roboty, bo już połowa stycznia prawie, a nowych notek nie ma;-)
zaraz będzie nowy wpis, jeszcze dzisiaj prawdopodobnie :)
OdpowiedzUsuńWiesz ja to osiedle naprawdę dobrze znam, jestem na nim kilka razy w tygodniu :) uwierz mi, że różnica jest pomiędzy nim a Ustroniem.
Na ustroniu bloki stoją na sztucznych skarpach po których przemieszczają się ludzie, a w utworzonej "dolinie" śmigają samochody. Zgodzisz się, że na Ostrobramskiej nie tak to wygląda?
A skoro jesteśmy jeszcze przy Ustroniu, to polecam lekturę: http://radom.gazeta.pl/radom/1,35219,7446247,Ustronie__Jak_z_blokowiska_zrobic_wzorcowe_osiedle.html
OdpowiedzUsuńi http://radom.gazeta.pl/radom/1,35219,7430628,Co_mozna_zrobic_z_osiedla_Ustronie.html
Wróciły pomysły na rewitalizację osiedla :)
Witam,
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi sie blog i zawarte w nim informacje. Tematyka Polski czasów PRL byla i jest dla mnie zawsze ciekawa.
proszę o jakiś kontat mailowy (rafal@anglopolish.com), gdyż chciałbym wykorzystac niektore z Pańskich zdjęć u siebie na blogu (www.anglopolish.com) promującym nasz kraj. Oczywiście z linkiem zwrotnym do Pana bloga.
Pozdrawiam.
nawet nie spodziewałem się, że post o moim dawnym osiedlu wywoła takie poruszenie - bardzo mnie to cieszy. Czytałem oczywiście o pomysłach pana Jezierskiego - bardzo kibicuję, żeby udało mu się dokończyć to dzieło :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jeden tekst z dzisiejszej Wyborczej na temat kładek na Ustroniu - może Was zainteresuje: http://radom.gazeta.pl/radom/1,35219,7517166,Znika_symbol_Ustronia__kladki_dla_pieszych_nie_wroca.html
OdpowiedzUsuńto już wiem gdzie pojadę na zdjęcia w Radomiu będąc :)
OdpowiedzUsuńJuż część kładek polikwidowali. M.in. tę widoczną na pierwszym zdjęciu (na pierwszym planie).
OdpowiedzUsuń