W demoludach modnie było, aby w stolicy istniały restauracje serwujące dania zaprzyjaźnionych narodów. Knajpy nosiły oczywiście nazwy stolic bratnich krajów. Na Placu Powstańców Warszawy - vis-a-vis NBP ostały się jeszcze pozostałości po bułgarskiej Sofii.
Knajpa jeszcze niedawno działała oferując podejrzane usługi tancerek, obecnie okna są pozaklejane czarną folią, a w drzwiach wejściowych wisi informacja o likwidacji.
Knajpa jeszcze niedawno działała oferując podejrzane usługi tancerek, obecnie okna są pozaklejane czarną folią, a w drzwiach wejściowych wisi informacja o likwidacji.
A tam od razu "podejrzane"! Tańczyły sobie Panie pole dance, a młodzież, np. moi koledzy z Działu Informtycznego nachlewali sięalkoholem za tanie pieniądze i panie im w niczym nie wadziły. Jakieś 15 lat temu...
OdpowiedzUsuń